Pozytywnie zakręceni

debata18_07_2014_03

Mowa o osobach zaangażowanych w radach dzielnic. O osobach z pasją, o społecznikach działających na rzecz inicjatyw lokalnych. W ramach trzeciej debaty organizowanej przez częstochowski oddział Ośrodka Studiów o Mieście, dyskutowano o aktywności obywatelskiej, przy okazji rozważając zasadność funkcjonowania rad dzielnic.

Główny temat debaty „Częstochowa znikające miasto”, jako stwierdzenie lub zapytanie miało wywołać dyskusję wśród osób zebranych w Muzeum monet i medali Jana Pawła II. Zaproszeni do debaty – Adrian Staroniek naczelnik Wydziału Promocji Zatrudnienia i Spraw Społecznych UM Częstochowy, Piotr Strach przewodniczący Rady Dzielnicy Północ oraz Marcin Maranda lider ugrupowania Mieszkańcy Częstochowy. W toku moderowanej przez Karola Wałachowskiego serii pytań i odpowiedzi można było usłyszeć wiele o zasadności istnienia rad dzielnic. Bowiem to rady dzielnic znają potrzeby mieszkańców danej dzielnicy, potrafią dotrzeć do jej społeczności, mają siłę i zaangażowanie do działania. Ludzie wokół nich skupieni to społecznicy, którym niestety brakuje narzędzi do efektywnego działania. Niestety zdanie rad dzielnic pozostaje w naszym mieście bez echa. Jako rada dzielnicy pozostają niewidzialni przy ustalaniu istotnych dla mieszkańców spraw. Podobnie w przypadku organizacji pozarządowych, które działając w wielu obszarach (m.in. zdrowie, pomoc społeczna, integracja), nie są ukierunkowane i naznaczone politycznie. „W tym tkwi ich siła. A im mniej ideologii i partyjniactwa, tym lepiej dla samorządu” podkreślił Marcin Maranda.
Czy samorząd jest otwarty na organizacje pozarządowe? Zdaniem naczelnika Adriana Starońka, tak. Podkreślił, że o sposobie na usprawnienie prac rad dzielnic miasto myślało już kilka lat temu, stąd powstanie projektu „Jasne, że konsultacje”. Choć dialog z miastem nie układa się wzorcowo, a rady dzielnic nie mogą w adekwatny sposób przełożyć część swoich działań w realne czyny, będą podejmowane działania na rzecz głosu mieszkańców. Urzędniczy opór sforsował niejeden pomysł i inicjatywę, co podkreślił Piotr Strach opisując swoje działania w obszarze składanych wniosków do Rady Miasta. Być może budżet partycypacyjny będzie tym narzędziem, które pozwoli mieszkańcom zabierać głos w sprawie swojego miasta?
Jasne, że komunikacja powinna być płynna i bez szumów. Wszak informacja kierowana do mieszkańców, pytania o ich zdanie na jakiś temat powinny być na tyle rozłożone w czasie i odpowiednio nagłośnione, aby każdy mógł zabrać swój głos. Zebrani w sali niemal jednogłośnie podkreślili, że konsultacje przeprowadzone przez Biuro Inicjatyw Lokalnych w okresie kwiecień-maj 2014r. mogły wypaść tak słabo (ponad 90 głosów) głównie ze względu na słabą promocję. W tym czasie częstochowian pytano o opinię na temat projektu statutu Rad Dzielnic w Częstochowie. Rozmawiać i konsultować, debatować, pytać i to właśnie mieszkańców Częstochowy o to, jakie miasto chcą mieć. Darzyć siebie zaufaniem, że wizja dobrze prosperującego miasta jest wizją nas wszystkich. Oby kolejne akcje konsultacyjne były rzetelnie przeprowadzone, a ich wynik był traktowany jako wiarygodny głos mieszkańców Częstochowy.
Ośrodek Studiów o Mieście wcześniej zorganizował dwie debaty. Pierwsza dotyczyła bezrobocia, migracji młodych, druga demografii miasta Częstochowa. Planowane są kolejne spotkania i rozmowy o Częstochowie.